Stres jest zjawiskiem powszechnym w naszym codziennym życiu.
Jednak kiedy słyszymy słowo STRES niemal instynktownie kojarzymy go z czymś negatywnym. Napięciem, pędem, brakiem czasu, strachem.
Z jednej strony, jest postrzegany jako nieuchronny wróg, który wprowadza chaos i dyskomfort. Z drugiej, jako niezbędny motywator, który popycha nas do działania. W tym artykule przyjrzymy się dualistycznemu charakterowi stresu, próbując zrozumieć, kiedy staje się on naszym sprzymierzeńcem, a kiedy przeciwnikiem.
Zacznijmy od tego, że musimy odróżnić poziomy natężenia stresu, który odczuwamy. Jeżeli ma on optymalny poziom, pobudza, motywuje. Są to pozytywne aspekty stresu. Jeżeli jest nadmierny, wchodzimy w nieproduktywną fazę stresu. Tracimy panowanie na sytuacją. Wchodzimy w błędne koło napięć, z którego trudno się wydostać.
Produktywny stres?
Stres w fazie produktywnej. Jest impulsem do działania. W swojej podstawowej formie, jest reakcją organizmu na wyzwania. Jest to naturalny mechanizm, który pomaga nam stawić czoła niepewności, wywierając presję niezbędną do podjęcia działań. W kontekście ewolucyjnym, stres był kluczowy dla przetrwania, pobudzając do reakcji w sytuacjach zagrożenia. Współcześnie, umiarkowany stres może stanowić siłę napędową do osiągania celów, ucząc wytrwałości i adaptacji do zmieniających się okoliczności.
Stres w fazie nieproduktywnej. Problem pojawia się, gdy poziom stresu przekracza naszą zdolność do radzenia sobie z nim. Chroniczny stres, wywołany ciągłym napięciem i presją, może prowadzić do wyczerpania fizycznego i psychicznego. Negatywne skutki długotrwałego stresu są dobrze udokumentowane, obejmując zaburzenia snu, depresję, liczne choroby. W tej fazie, stres przestaje być motywującym czynnikiem, a staje się barierą uniemożliwiającą efektywne działanie.
Z drugiej strony, całkowity brak stresu również nie jest pożądaną sytuacją. Osoby, które doświadczają niskiego poziomu stresu, często borykają się z brakiem motywacji i zainteresowania, co może prowadzić do stagnacji osobistej i zawodowej. Stres w umiarkowanej formie jest więc potrzebny, aby zachować dynamikę życia i poczucie celu.
Kluczem do znalezienia wewnętrznego spokoju jest więc umiejętność korzystania z pozytywnych aspektów stresu, przy jednoczesnym unikaniu jego destruktywnych skutków.
Istotne jest samopoznanie. Określenie i nazwanie głównych stresorów. Umiejętność odróżnienia granicy pomiędzy optymalnym pobudzeniem, a wejściem w fazę nieproduktywną. Służy temu przede wszystkim nauczenie się rozpoznawania symptomów nadchodzącego stresu. Ważne jest rozwijanie technik radzenia sobie ze stresem. Technik krótkofalowych, które można zastosować w momencie, gdy odczuwane są symptomy stresu, jak np. ćwiczenia oddechowe, odwrócenie uwagi, spuszczenie pary. Jeszcze ważniejsze jest stosowanie technik długofalowych, których celem jest rozwiązanie źródłowe problemu (np. nauka zarządzania czasem) czy wzmocnienie naturalnej odporności na stres (np. medytacja, regularna aktywność fizyczna, czy rozmowy z bliskimi).
Zachęcam do refleksji nad własnym doświadczeniem ze stresem i znalezieniem własnej równowagi, własnego sposobu na radzenie sobie ze stresem.